Janome 525S
W ostatnim wpisie zmagałam się jaką maszynę do szycia kupić. Dzięki waszym komentarzom oraz radzie mego Małżonka padł wybór na kupno maszyny Janome 525S.
Pierwsze uszyte rzeczy już też są oczywiście - lawendowe woreczki :)
Czy jestem zadowolona - tak, bardzo!
Wszystkie ściegi łącznie z dziurką przetestowane. Wczoraj na wieczór skracałam córce spódnicę, wymiana nici, szpulki i szycie - jak po maśle, na prawdę szybko i bez żadnych problemów, nawet nie musiałam robić próby ściegu jak wielokrotnie przy Łuczniku. Czytałam różne opinie na temat tego modelu. Mam ją jednak zbyt krótko, żeby cokolwiek krytykować. To co najważniejsze, jak chcę coś przerobić lub uszyć, to siadam i szyję - i oto chodzi! To co muszę sobie zakupić to olej wazelinowy do konserwacji, wprawdzie w instrukcji nie ma nigdzie napisane, aby ją oliwić, ale za to jest na stronie etiblog.com.pl
Konserwacja mojej maszyny - http://etiblog.com.pl/czyszczenie-i-konserwacja-igielnicy-oraz-naprezacza-w-maszynie-do-szycia/
Konserwacja chwytacza rotacyjnego - http://etiblog.com.pl/czyszczenie-konserwacja-bebenka-i-zabkow-transportera/
Jeszcze wcześniej na wakacjach uszyłam spódnicę dla córci, na starym Łuczniku. O szyciu tej spódnicy można opisać historię, ale lepiej tego w tym miejscu nie robić :)
Jesień zbliża się już całkiem na serio, chociaż jeszcze jest bardzo ciepło, to jesienne widoki już są!
Moje zioła, niestety lawenda po raz drugi mi nie kwitła :(
Moja ulubiona pomarańczowa - dalia olbrzymia :)
Wpis dosyć obfity jak na mnie. Dziękuję wszystkim, którzy zaglądają do mnie systematycznie i sporadycznie też - pozdrawiam Was kochani gorąco!
Ps. Palmette - Kochana odezwij się!
Dorota
Bardzo dobry wybór ! Mimo, że nie znam tych obecnych modeli. Swoją Janome kupiłam lata temu i byłam przekonana, że to jakaś tam maszyna. Do momentu aż kupiłam znanej polskiej marki za blisko 2000zł. Miała śpiewać, tańczyć, recytować... i co ona tam w sobie nie miała ;). Pan w serwisie mi wytłumaczył, że to już tylko marka/nazwa i chińska tandeta. Szyła wyłącznie bawełnę pościelową, taka dama ;). O ile przez lata nic nie zmieniło się z Janome, to masz prawdziwy skarb :). Miłego szycia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu, szyje mi się na niej na prawdę bardzo dobrze i również uważam, że to był dobry wybór. Czytałam recenzje różnych maszyn przez około 3 miesiące, dowiedziałam się w tym czasie bardzo dużo i o markach i funkcjach różnych maszyn do szycia. To co chciałam aby moja maszyna posiadała, to moja Janome własnie ma :) Kasiu prowadzisz wspaniałą stronkę!
UsuńGratuluję nowego nabytku i życzę samych pięknych szyjątek😊 pozdrawiam cieplutko ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu! Widzę, że u Ciebie dominuje szycie, szydełko i haft - każda praca jest inna i wyjątkowa :) Również serdecznie pozdrawiam!
UsuńGratuluję nowej maszyny. Niech się świetnie spisuje!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. Jak wcześniej szyłam 2-3 razy w miesiącu, tak teraz siadam do maszyny po kilka razy, ale w tygodniu! Serdecznie pozdrawiam!
UsuńNie znam się na maszynach, bo prawie nie szyję ale gratuluję. Życzę Ci, by dobrze się sprawowała. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za dobre słowo i obecność!! Ściskam :)
UsuńTeż w przyszłości czeka mnie zakup maszyny. I też się zastanawiam nad Janowme. Gratuluję Ci wspaniałego nabytku. Mój stary Łucznik już szyje kiepski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
U mnie też tak było, stary Łucznik pomimo wyczyszczenie i wyregulowania już nie szył jak kiedyś, dlatego postanowiłam poszukać nowej maszyny dla siebie. Teraz mogę szyć takie rzeczy, które przy Łuczniku były niemożliwe :)
UsuńDzień dobry bardzo :) Wywołana do tablicy ;) odzywam się i informuję, że w skrzynce pocztowej masz coś do poczytania.
OdpowiedzUsuńO maszynach do szycia wiem niewiele (wciąż się uczę), więc chętnie poczytam o konserwacji - dzięki za rzucenie pomocnych lin. :)
Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia Twoich szyciowych poczynań. Spódnica wygląda doskonale, więc zastanawiam się, czy aby na pewno miałaś z jej tworzeniem jakieś problemy... No chyba, że jej Użytkowniczka była sssstrasznie wymagającą modelką. ;)))
Uściski ciepłe przesyłam dla Ciebie i Twoich Bliskich :)
Dziękuję Palmette miła za odzew, już jestem spokojna :) Co do spódnicy, to pierwszy raz szyłam takową z "koła"... instruktaż z którego korzystałam od podstaw był z błędem, zmarnował się materiał ale udało mi się spódnicę uratować! Pozdrowienia ślę.Pa!
UsuńDobry wybor...Janome sa The best.)
OdpowiedzUsuńAlu, szybkiego powrotu do zdrowia życzę! Pozdrawiam serdecznie :)
Usuńekstra maszyna... też mi się marzy nowy sprzęt
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Tak, maszyna jest dobra, ale są i lepsze :) Mi taka wystarczy w zupełności. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń